Czy ubranie może uchronić nas przed bakteriami? W czasach panującej pandemii koronawirusa to pytanie zadaje sobie wiele osób. Choć antybakteryjne możliwości obróbki tkanin były już znane, zanim świat obiegł COVID-19. Czy zatem tego typu ubrania to nowy trend podczas pandemii?
W czasach epidemii największe światowe fabryki pracują nad różnorodnym wykorzystaniem możliwości tkanin, zwłaszcza tych antybakteryjnych, a znane na rynku marki przekonują konsumentów, że to właśnie ich ubrania zwalczają wszelkie wirusy. Jaka jest prawda i czy moda przyszłości będzie nas chroniła przed szkodliwymi drobnoustrojami?
Globalna pandemia uświadomiła wielu konsumentom, że to ubrania mogą być nośnikami wielu zarazków. W końcu w ciągu dnia przebywamy w różnych miejscach i siłą rzeczy nasza odzież staje się też nosicielem wszelakich bakterii. Po powrocie do domu należy zmieniać odzież, niestety nie dla wszystkich ta czynność jest rytuałem. Nie powinniśmy siadać na krześle, łóżku czy fotelu w tych samych ubraniach, ponieważ możemy nieświadomie rozsiewać zarazki. Według badań amerykańskich naukowców żywotność bakterii na ubraniach może sięgać nawet do kilku miesięcy.
Dziś wiele marek przekonuje konsumentów, że odzież chroniąca przed wirusami ma realną szansę stać się niedługo czołowym trendem. Wiele osób, które robią zakupy online w dobie pandemii, widzą w internecie mnóstwo kuszących sloganów o przeciwbakteryjnych właściwościach odzieży. Marki modowe są gotowe dosłownie na wszystko. Zdaniem wielu prognostyków już w ciągu najbliższych miesięcy wydatki na odzież znacząco spadną. Firmy odzieżowe pracują więc prężnie i wszelkimi możliwymi sposobami starają się przyciągnąć do siebie klientów, kusząc ich ofertą ubrań mających chronić przed wirusami. Na przykład znana na całym świecie marka modowa Diesel, zaproponowała wykorzystanie materiału, który jest w stanie według producenta zabić aż 99% bakterii i drobnoustrojów w ciągu zaledwie dwóch godzin.
Wielu producentów odzieży zachęca do pójścia w ekologię i kupna m.in. tkanin z włókien lnianych i konopnych, ponieważ ulegają szybkiej biodegradacji (o ile nie mają sztucznych domieszek). Tkaniny te są lekkie, przewiewne i umożliwiają skuteczną termoregulację. A same konopie mogą rosnąć w różnych warunkach klimatycznych i co najważniejsze są odporne na działanie szkodników. Ubrania z nich wykonane można więc zaliczyć do tych antybakteryjnych. Warto też zwrócić większą uwagę na ubrania z włókien bambusowych. Trawa bambusowa rośnie bez konieczności używania pestycydów i innych nawozów. Włókna bambusowe ulegają także całkowitej biodegradacji. Ubrania wykonane z tkanin bambusowych znane są ze swoich właściwości antybakteryjnych. Badania naukowe potwierdzają nawet, że bambus eliminuje ze swojej powierzchni nawet 70% bakterii i drobnoustrojów!
Antybakteryjnym materiałem może być również bawełna, o ile w jej włóknach zastosowano specjalny środek chemiczny o silnych właściwościach bakteriobójczych. Taki środek silnie działa na ścianę komórki bakterii i pozbawia je możliwości odżywiania się, zapobiegając tym samym ich dalszej szkodliwej aktywności. Bawełna antybakteryjna jest w 100% bezpieczna dla skóry, a jej właściwości potwierdzają certyfikaty i testy pod kątem cytotoksyczności.
W tkaninach antybakteryjnych używane są środki, które wcześniej zostały przebadane dermatologicznie – Human Repeat Insult Patch Test – RIPT. Nie wywołują więc alergii i są tolerowane przez alergików, co potwierdzają testy cytotoksyczności – ITV Denkendorf. W dodatku tkanina antybakteryjna wyróżnia się zwiększoną wytrzymałością i odpornością na pranie i wysoką temperaturę. Oznacza to, że jest to materiał bardzo wysokiej jakości.