TikTok to portal, na którym w postaci krótkich klipów znajdziemy wszystko – od coverów muzycznych i tanecznych, przez przepisy, do tutoriali makijażowych. Jeśli chodzi o makijaż, niektóre z trendów promowanych na TikToku co najmniej skłaniają do myślenia…
TikTok jest z pewnością portalem popularnym: w kwietniu 2020 roku liczba jego użytkowników sięgnęła 2 miliardów. Jest to mobilna aplikacja internetowa, której głównym założeniem było tworzenie i rozpowszechnianie przez użytkowników krótkich klipów, podobnych w swojej formie do teledysków.
Jednak wkrótce okazało się, że użytkownicy TikToka nie planują trzymać się wyznaczonych reguł i dzięki temu zawdzięczamy im setki (a może nawet tysiące) nowych trendów, które mają na celu nie tylko wywołanie elementu humorystycznego lub komediowego. Część z nich to kopalnia wiedzy – TikTokerzy, korzystając z ogromnej popularności aplikacji szczególnie wśród młodzieży, przeplatają humor z ważnymi informacjami, poradnikami, a nawet tutorialami.
Tak więc gdzieś pomiędzy przepisem na ciasto, a radami jak efektownie posprzątać łazienkę, znajdziemy również makijażowych guru lansujących nowe trendy czy też promujących nowe serie kosmetyków.
O ile niektóre z tiktoków makijażowych są bardzo rzetelne pod względem przekazanej wiedzy lub po prostu inspirują swoją kreatywnością, inne wywołują w odbiorcach co najmniej konsternację. Widząc je, zadajemy sobie wiele pytań, przede wszystkim chyba: po co? Rzućmy okiem na najbardziej kontrowersyjne trendy makijażowe z TikToka.
Zaczynając od trendu co prawda niegroźnego, ale i tak dającego do myślenia, zastanawiamy się, co było inspiracją dla takiego looku. Mianowicie, głównym założeniem jednego z popularniejszych tiktokowych trendów są… cienie pod oczami. Oczywiście nieprawdziwe. Użytkownicy malują je za pomocą cieni lub pomadki w odcieniach fioletu, następnie rozmazując, aż do uzyskania wymarzonego, wiarygodnego efektu.
Cel? Uzyskanie anemicznego, lekko niezdrowego wyglądu cery, który jednak – podobno – ma wiele zalet, takich jak „bardziej naturalny wygląd”. Z twierdzeniem, że typowe dla wielu ludzi cienie pod oczami są czymś normalnym, trudno się nie zgodzić: pojawiają się często przy zmęczeniu. Jednak kwestia tego, czy są one częścią pożądanego, „naturalnego” wyglądu cery, jest dość sporna.
Kolejny trend nie jest już tak konsternujący, ale w dalszym ciągu odrobinę zastanawia. Mowa tu o „lip wings”, czyli o delikatnych „skrzydełkach” domalowanych konturówką w kąciku ust. Ma to sprawić, że wyraz twarzy będzie wydawał się sympatyczniejszy – dzięki zastosowaniu konturówki w naturalnych odcieniach i roztarciu jej w odpowiednim kierunku, mamy uzyskać iluzję uśmiechu.
Budzi to skojarzenia z kultowym już uśmiechem Jokera, tyle że w subtelniejszej i nie tak przerażającej wersji. Sam pomysł wydaje się uroczy, jednak na dłuższą metę może być przede wszystkim niepraktyczny – jak będzie wyglądał nasz “sztuczny uśmiech” kiedy faktycznie się uśmiechniemy?
Ostatni ciekawy trend makijażowy na TikToku, który niewątpliwie ma szansę sprawdzić się, ale tylko na zdjęciach, i to takich wykonanych pod odpowiednim kątem. Dlaczego? Głównym powodem jest to, że tylko na dobrze zrobionym zdjęciu ma on szansę pozostania iluzją.
Chodzi tutaj o drawn-on eyelashes, czyli dosłownie – domalowane rzęsy. Zwolennicy tego trendu tłumaczą jego ideę tym, że przede wszystkim jest oszczędnością czasu. Dobrze „namalowane” na powiece rzęsy mogą wyglądać tak samo dobrze, jak te do których użyto tuszu do rzęs.
Jest jednak jedna kwestia, którą trzeba zauważyć – trend ten promowany jest głównie przez Azjatów, których powieki są inaczej ukształtowane i bardziej sprzyjają takiemu rodzajowi makijażu.